wtorek, 15 listopada 2011

Na dywaniku u Pani Konsul

Prędzej czy później musiało to nastąpić. Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko:) Polskie Święto Narodowe jednych łączy, innych dzieli, niestety. Nas, Polaków mieszkających w Lusace i okolicach zdecydowanie połączyło. Przyczyniła się do tego także nasza Pani Konsul. To ona kontaktowała się  z poszczególnymi osobami i zaprosiła na polski obiad. My pojechałyśmy z naszą s. Ryszardą. W ostatnią niedzielę, po Święcie Niepodległości duża grupa Polaków spotkała się u Pani Konsul na obiedzie. Oczywiście jak przystało na polski obiad, nie zabrakło polskich dań:)  Między innymi były gołąbki i pierogi!!! Nareszcie coś bardziej "domowego":) Pani Maria to ciepła, sympatyczna  i pełna życia kobieta. Dla mnie jest niesamowita ponieważ mieszka w Zambii już ok. 47 lat!!! zna wszystkich i wszyscy ją znają. Zaskakujące również było to, że poza księżmi i siostrami zakonnymi w Lusace mieszka i pracuje sporo osób z Polski. Dobrze mieć taką świadomość, że człowiek w obcym państwie i na obcym  kontynencie nie jest sam. Myślę, że takie spotkania są dobre dla wszystkich, którzy mieszkają z dala od rodzinnego kraju. Chwała im za to, że potrafią się zorganizować i spotkać. 

 Święto Niepodległości obchodzone było również u nas, w City of Hope:)  Zdecydowanie przyczyniłyśmy się do obchodów 11 listopada:) Nie zabrakło biało-czerwonych koszulek i flagi. Nasz wygląd wzbudzał ogólne zainteresowanie:) Nie trzeba było długo czekać, na to, by wszyscy na placówce wiedzieli, że Kasia i Asia ma dziś Independence Day:)Były miłe komentarze i życzenia. Nauczyciele w szkole co chwilę pytali o nasz kraj, np.: ile lat mamy u siebie niepodległość. Gdy odpowiadałam, byli mocno zaskoczeni, ponieważ Zambia cieszy się niepodległością dopiero 47 lat.  Mówili również, że mamy bardzo ładne koszulki i żebym im je dać:)  Tak po prostu, bo są ładne. I nie wydaje mi się żeby zwracali uwagę na rozmiar:) Było przy tym sporo śmiechu:)


  Obchody Święta Niepodległości swojego kraju poza jego granicami nabiera innego charakteru. W takich chwilach patriotyzm nabiera innego znaczenia.  

5 komentarzy:

  1. No takie orlice można powiedzieć jak się patrzy na koszulki :) A mam nadzieję, że nie oddałyście a przynajmniej nie tak na drodze :) Przynajmniej się przebierzcie ;) Ale tak to fajne zdjęcia :) Chciał bym zobaczyć więcej ;)

    "Zwierz"

    OdpowiedzUsuń
  2. No,no,fajnie to zaakcentowałyście...nie ma co:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super Kasia wyglądacie w tych bluzkach. No i orły jak się patrzy...bo nasza reprezentacja piłki nożnej już ich nie posiada. A może coś się zmieniło w tej sprawie...dowiem się Kasiu i Ci jeszcze napiszę. Agnieszka K.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i orły wróciły na koszulki naszej kadry...

    OdpowiedzUsuń